NASZE WYPRAWY

piotr102

Było sucho - na Korsyce widzieliśmy samoloty " zbierajace" morze na polanie suchych lasów.
Czekam na pytanka.

Plumek

Ok!
Lista pytań mi się tworzy na razie w notatkach - hurtem je tu wpiszę jakoś na początku października.
Na razie jednak chętnie piszę się na wyprawę na pustynię jeepem - na camelu już szłam na górę Synaj. Wystarczy Mruga

ed-slaski

Witam
Jakoś tak na dniach (godzinach) powinien nam się pojawić Piotr na necie.
O ile Ajatollachowie go nie zamknęli za jakieś "zabłąkane" w busie pół litra zakazanego trunku.
Tak więc pytanko - co ze spotkaniem?
No i Plumek - co z twoją listą pytań (mam podobną a podejrzewam że 80% się dubluje).
Dla turystów weekendowych (jak np ja)- polecam:
[link widoczny dla zalogowanych]
(to tak w formie treningu/aklimatyzacji przed Marokiem)

piotr102

Jestem cały i zdrowy.
Wbrew ogólnemu tabu to z doświadczeń mógłbym napisac , ze to Turcy polujacy na Kurdów są we wsch. czesci Turcji najbardziej nieprzyjemni - jeszcze mnie złośc bieze jak sobie przypomne jak sie zabawiali naszym kosztem - rewidujac nas dla zabawy, himery. Policjnci wygladali jak z alkaidy i sie zastanawialiśmy czy uciekac czy sie poddac - tylko lufa kauasznikowa pomogła nam podjac wlasciwa decyzje. Tylko na Kaukazje są takie numery milicyjno - wojskowe. W Iranie można czuc sie naprawde bezpiecznie, a u Kurdów - najbardziej goscinnego narodu jaki znam - to czułem sie naprawde jak milo widziany gosc. Trudno było im za co kolwiek zaplacic a wrecz było to niemozliwe - wszystkim dzielili sie jak mogli i zle patrzyli jak chcielismy im zaplacic. To mi bylo głupio , że narazałem ich na wziecie kasy - wyglądao na to , że chce im zrobic krzywde. Tereny maja cudne - jak nie z tej bajki - tak mi szkoda , że nie moglismy zostac tam dłuzej. Persja - to inny swiat - innych wartosci, innego prawa - koran jest prawem. Mysle, że o tym Gosia mogłaby najwiecej napiac. Punkt widzenia kobiety moze byc diametralnie inna.
Ogólnie w Iranie jest tanio np. bak ropy - to 1 dolar, 10 ich chlebów - 1 zł, Niestey ceny rosna i już hotele są droższe od marokańskich. Jedzonko też jest mniej róznorodne. Ale sie rozpisałem a jestem po 3 dniach drogi.
Mysle , ze przy podróży do Maroka bede miał o czym opowiadac.

Co do spotkanka - to jestem gotów.
Co do pytań - również.
Bardzo prosze.....

Plumek

Hellou!
Jakoś nie mogę się wykaraskać po powrocie do kraju... I lista coś dalej krótka.
Ale pytam już, bo czasu coraz mniej - najwyżej będę nękać jeszcze kilka razy, albo ed coś dopisze Wesoly

- mamy jakąś opcję na lodówkę w aucie?
- na 220 V to tylko laptopa i ladowarkę do aku do aparatu będę mieć - czy to jest jakiś problem? Z tym prądem?
- pogoda - chyba będzie ciepło - a ciepło tzn. do ilu stopni? Ciepłe ciuchy też pojadą...
- czy są w towarzystwie kawosze? bo ja bez kawy...to nie mogę żyć Smutny

- jakieś talerzyki, kubki, sztućce brać ze sobą?
- do Maroka najlepiej brać euro czy inną walutę (żeby wymienić)?

piotr102

Po przjezdzie to zawsze zaskok jest normalny.
Mi najtrudniej jest po Islandii - po arabi mi już łatwiej.

- jest chłodziarka w samochodzie.
- jest 220 V i wszystko do 100 Wat mozna podłączy.
- maroko jest zróznicowane pogodowo - temperaturowo
tak do 35 st. mozna sie spodziewac od strony pustyni i zimnych nocy.
- beda kawosze i kawa jest zabierana *rozpuszczalna i parzona
- całe wyposazenie kuchenne zabieram *kubki, talerze itp.
- dobrze jest wziac kartę do Maroka a przez wysoki kurs dolara lepsze euro
To tak na wstępie.
Weżcie jakaś muzyke - nie ważne na jakim nosniku i książka też jest dobra.Dojazd jest 2 dniowy.

Plumek

piotr102

Ekspresu nie ma w samoch.

Niestety czesto w Maroku nawet wody nie ma :cry:
Kupuje mleko do kawy.
Wymagania - co prawda to nie wakacje pod gruszą ale co mozna to zabieram - sporo czasu spedzam w podróży.
Ja używam karty - płatniczej.
Pendraiv też mozna podłączy.
Jedziemy przez niemcy, szwajcarie, francje i hiszpania koło Madrytu.
Małpki makkaki mam nadzieje spotkamy koło Azrou w Maroku - przynajmniej tak było do tej pory.
Wezcie poduszki - jaski.

Plumek

Damy radę

Jakoś z tą kawą hehe
Widzę, że tylko ja mam jakieś pytania - no cóz - tak to jest z pierwszakami Mruga

Książki biorę dwie Wesoly

ed-slaski

Kasa poszła przelewem bo na spotkanie jakoś brak czasu.
Pytania mam ale rano jestem zbyt rozespany na logiczne pytania, a po pracy padam na twarz i brak spójności nie pozwala na logiczne pytania.
Ale co do kawoszy - nie jesteś jedyna.
Jak bierzesz laptopa - muzyka wyjaśniona (z napędu CD/DVD)
Ładowarka do Noki podobno jest - stary czy nowy typ?
Mam starą (duża wtyczka).
Znasz Piotrze zasięg Plusa?
Są jacyś palacze-poza mną?
Albo zdeklarowani wrogowie dymka?
W zakupach żywieniowych planujesz coś bez papryki (mam uczulenie)?
Wystarczy bo trzeba spadać do pracy.
Pozdrawiam

Plumek

No ciekawe, ciekawe jak z tymi palaczami jest. Ja tam się wyrywać nie chciałam, ale preferuję życie bez dymka. Pewnie będę w mniejszości, ale cóż - jakoś się dogadamy Wesoly

CD w kompie nie jest szczęśliwym rozwiązaniem, jeśli idzie o słuchanie muzyki. Z tego, co Piotr pisał wiem, że w aucie jest radioodtwarzacz z CD/MP3 itepe.

piotr102

Ed - kasa jest.
CD, mp3 itp oddtwarza radio samoch.
Ładowarka do starej Noki - jest.
Są tez inne pozostawione przez innych uczestników ale nie mam pojęcia do czego.
Komórki wszystkie mają zasieg w 90 %. Problemy pojawiają sie w rejonach pustynnych i to z innymi sieciami niz plus.
Ed nie jestes jedynym palaczem ale i tak jesteś w mniejszosci :wink:
Masz miejsce z przodu - wez prawo jazdy.
Przeanalizowałem co mniej wiecej biorę i oprócz lecza wszystko jest bez papryki - no chyba, że przyprawione papryką.
Bedziemy czytac etykietki - ale o ile wiem najwiecej jest tego na E
:wink:
Jest ktos uczulony na E ???
Na miejscu bede kupował to - co nam podpowie żąłądek i bedziemy robic bez papryki. Najgorsze, że o ile pamietam to marokanczycy do wszystkich knajpowych potraw dodają papryke i co mają pod reką.

W Maroku jest problem z %.
I dlatego proponuje jesli ktoś chce
wziac cos z kraju
aby nie było, że nic nie powiedziałem
a wieczory są tak długie.

Plumek

piotr102

Ile tego mozna wziąc: nieprzejmowłałbym sie ilością :wink:
Granica jest luzna - w tamtą stronę - raczej panuje ogólny haos.
Jakiekolwiek kontrole są w drodze powrotnej - marokanski hasz!
Ogólnie w Maroku można kupic wszelkie rodzaje % - w supermarketach w Marakeszu - tylko drogie i o ile wiem niedobre.
Niechciałbym jednak zaczynając ten temat aby % przesłoniły komukolwiek "przeżycia marokańskie"! Uwaga

:wink:

ed-slaski

Z tą papryką - nie przesadzajmy. Ot taki mały kaprys organizmu.
Co do E - uwielbiam na kolację Emulgator nr 24 61.
Prawko - OK.
Plumek - na te tajne hasło ustąpię ci miejsca w "palarni".
Co do % - brać ile się da skoro kontrole luźne (ale miejscowego "paliwa" też warto popróbować). Zostało mi coś chorwackiej rakiji - ma ktoś ochotę na bimber?
A co do dyskryminacji - nie przesadzajmy.W końcu jedziemy do Maroka gdzie mężczyźni siedzą (idą) z przodu. Przy wyprawie do Amazoni zamienimy się rolami-OK?
Pytanie o ilość miejsca w busie-przy 6 uczestnikach chyba mamy trochę wolnego, zbędnego miejsca? Mam takie zbędne brzdąkające wiosło umilające wieczory ale trochę miejsca to pudło zajmuje.
Pozdrawiam